PAMIĘTNIK TO PRZECIEŻ RZECZ BARDZIEJ INTYMNA NIŻ NAGOŚĆ CIAŁA.

22 grudnia 2015

(...) świat poukładać, żeby miał sens.

Za każdym razem, kiedy wchodzę na bloga Basi wraca do mnie chęć stukania o klawiaturę i wypisania wszystkiego, co we mnie siedzi - i tak też było i tym razem. Wszystkie dotychczasowe wpisy, które tutaj się pojawiły od sierpnia tego roku pochowałam na przysłowiowe dno szuflady i zaczynam na nowo. Nie chcę wracać do tego, co było, chcę tworzyć i pamiętać dzisiaj. Mam wrażenie, że tak będzie najlepiej dla mnie samej.

Pamiętam, że odkąd pojawiły się blogi (a sama swój pierwszy założyłam jedenaście lat temu) pierwszy wpis zawierał jakieś informacje o osobie, która była założycielem tego miejsca. Nie podtrzymam w tym momencie tej tradycji. Dlaczego? Bo musiałabym napisać, że chyba mam depresję, że moje życie wypełnia po brzegi marazm i niechęć do wszystkiego. Wiem natomiast, że główny powód tego wszystkiego, co mogłabym dzisiaj napisać o sobie, jest tak naprawdę we mnie. Ale wiem też, że chcę z tym walczyć. Sama. Taka trochę Zośka Samośka ze mnie, ale wydaje mi się, że jeżeli sama do czegoś dojdę będę miała z tego większą satysfakcję i to wszystko tylko wtedy będzie miało sens i możliwość prawdziwego zaistnienia.

Potrzebuję miejsca, w którym będę mogła się wypisać, niezależnie od stanu emocjonalnego, w którym aktualnie będę się znajdować, chcę pisać i obserwować zmiany, jakie we mnie zachodzą. Chcę zmienić siebie zewnętrznie, ale głównie wewnętrznie. Potrzebuję tych zmian, by wygrać Życie.

SiemaMagda mówi Dzień Dobry, Tobie po drugiej stronie monitora, sobie zwykła mówić Cześć, kolejny dzień do przewegetowania. Zwykle nie kieruję tego Cześć do siebie w lustrze, nie. Zwykle rzucam to od niechcenia i po cichu.

... ale w końcu to zmienię!